Chleb trzymany w złym miejscu szybko staje się czerstwy. Może też wysychać lub nawet zapleśnieć. Jednak można tego uniknąć przechowując go w odpowiedni sposób. Służy do tego oczywiście chlebak. Najlepiej, aby był on wykonany z naturalnego materiału, takiego jak drewno czy włókna bambusowe, aby zapewniony był dopływ powietrza do środka. Może to też być chlebak metalowy z przykrywką z drewna lub bambusa, która może posłużyć też za deskę do krojenia. W chlebaku musi być zachowana także odpowiednia wilgotność, dla regulacji której można umieścić w nim np. kawałek jabłka. Jabłko należy co 2-3 dni wymieniać, ponieważ ciemnieje i też może się psuć.

Chleby i bułki można także przechowywać w papierowych torebkach lub lnianych workach. Foliowe worki to zaś zły pomysł. Chleb szybko w nich czerstwieje, mięknie, a do tego szybciej może spleśnieć. Jeśli jednak chcemy mrozić chleb, to worki foliowe jak najbardziej się przydadzą. W zamrażarce chleb możemy przechowywać nawet 3 miesiące. Dobrym pomysłem, zwłaszcza dla singla jest mrożenie krojonego chleba w porcjach. Mniejsze kawałki lub kromki rozmrożą się znacznie szybciej niż cały bochenek, więc to idealna opcja dla zapominających o wcześniejszym wyjęciu chleba. Taką porcję chleba można wyjąć na pół godziny przed posiłkiem albo włożyć do mikrofalówki lub piekarnika, dzięki czemu chleb będzie jak świeży, a my poczujemy zapach jak w piekarni.

Chleb najszybciej czerstwieje w chłodzie, a więc w temperaturze od 0 do 10 stopni. Taka właśnie temperatura panuje w lodówkach, więc tam chleba nie możemy schować absolutnie. Najlepiej przechowywać go w temperaturze pokojowej. 

Czerstwe pieczywo nie jest niezdatne do jedzenia. Ba, jest nawet zdrowsze niż takie prosto z pieca. Jednak jego miękkość lub z kolei twardość, jeśli zacznie schnąć nie znaczy, że nie nadaje się do jedzenia. Chleb miękki, dopóki nie pojawią się oznaki pleśni możemy wykorzystać na tosty czy grzanki lub odświeżyć w piekarniku. Natomiast twarde, schnące już pieczywo wystarczy delikatnie zwilżyć wodą i włożyć do piekarnika. W mgnieniu oka będzie jak nowe. Ponadto z całkiem wyschniętego pieczywa możemy zrobić bułkę tartą albo wykorzystać je na grzanki do zupy kremu czy sałatki.