Magdalena Daszkiewicz z  pracowni architektury PRZESTRZENIE oprowadzając nas po świecie swoich konsekwentnych koncepcji, opowiada o roli architekta. Zapraszamy do dobrze zaprojektowanej przestrzeni, która nie potrzebuje zbędnych elementów. W poszukiwaniu form skrojonych na miarę warto oglądać, dotykać i poznawać.

Inspiracji jest wiele. Nie muszą być ściśle architektoniczne czy wnętrzarskie. Często jest to faktura materiału, np. układ słojów drewna czy kamienna posadzka wyślizgana przez stulecia użytkowania. Warto oglądać, dotykać i poznawać. Wystawa sztuki, podróż w nowe miejsce, piękny album – wszystko może podsunąć nowy punkt widzenia. Nie mówię o pomysłach do skopiowania, a o świeżym spojrzeniu na nawet powtarzalne tematy. 

Konsekwencja i utrzymanie pierwotnej koncepcji. To w efekcie końcowym stanowi o klarowności, czytelności i prostocie projektu. To naturalne, że w trakcie powstawania projektu pewne kwestie ewoluują, inwestorzy uświadamiają sobie nowe potrzeby lub zdają sobie sprawę, że pewne założenia były wynikiem przyzwyczajeń, a nie realnych potrzeb. Zawsze jednak w przypadku zmian należy wrócić do koncepcji projektu. Jeśli zmiana jest z koncepcją zgodna – wszystko jest ok. Jeśli nie – należy zmienić koncepcję. Na to potrzeba czasu, ale warto. To właśnie wtedy osiągamy spójność, funkcjonalność i estetyka są niezaburzone i uzupełniają się nawzajem.

Zasadniczym zadaniem architekta jest stworzenie projektu przestrzeni, która dobrze spełni swoje zadania. Rola architekta może zacząć się już w momencie określania tych zadań. Czy planowana funkcja wynika z realnej potrzeby, czy tylko z przyzwyczajeń albo wyobrażeń? Architekt przeprowadzi już przez ten najważniejszy etap – określenie potrzeb.

Współpraca może ograniczyć się do stworzenia koncepcji, ale żeby tę koncepcję odpowiednio urzeczywistnić, pomocny będzie również szerszy zakres: rysunki techniczne dla wykonawców różnych branż, listy zakupowe, projekty mebli do wykonania na zamówienie, symbole dobranej kolorystyki czy konkretne materiały. Współpraca może obejmować też nadzór nad realizacją czy wsparcie w prowadzeniu zamówień.
Zalet współpracy z architektem jest naprawdę wiele. Mamy pewność, że wykorzystujemy maksymalnie potencjał danego wnętrza. Bazując na wiedzy architekta, możemy liczyć na jego doradztwie również w kontekście funkcjonalności. W wielu kwestiach potrzebna jest też wiedza stricte techniczna, jak np. odpowiednie parametry oświetlenia względem stref czy odległości w kuchni. Nie każdy ma również wyczucie i zmysł do łączenia kolorów, faktur oraz materiałów. Co więcej, mamy pewność, że żadna z naszych potrzeb nie zostanie pominięta, a jeśli musimy z którejś zrezygnować na rzecz innej – wiemy, jest to świadoma decyzja i po wykończeniu mieszkania nie zastanawiamy się dopiero „gdzie wstawić ten kredens po babci”.
Architekt pomoże znaleźć drogę w gąszczu możliwości i produktów, a – co nawet ważniejsze – pomoże utrzymać wybrany kierunek.

Moim zdaniem warto współpracować z architektem już na etapie planowania zakupu. Może okazać się, że tańsze mieszkanie z pozornymi wadami w układzie da ciekawsze możliwości zmian i przebudowy, a trudno czasem dostrzec to samemu. Idealnie, jeśli uda się to już na etapie zakupu mieszkania. Nawet jeśli mieszkanie jeszcze nie istnieje. Wtedy mamy możliwość wprowadzenia tzw. zmian lokatorskich. To pozwala uniknąć późniejszych przeróbek, a co za tym idzie, kosztów – podłączenia instalacyjne oraz ściany działowe mogą być przygotowane już według indywidualnego projektu wnętrz. Jeśli mamy już mieszkanie architekt do dobry wybór, gdy myślimy o remoncie lub wykończeniu. Umówiona ekipa wykonawców – to już o krok za późno.

Nasza pracownia zajmuje się kompleksowo projektami m.in. przebudów i rewitalizacji. Od oceny stanu technicznego i potencjału danej nieruchomości, przez koncepcję, rozwiązywanie problemów technicznych, formalności związane z pozwoleniami, po projekt wnętrz. Wnętrza i detale to jest to, co ostatecznie wpływa na odbiór całości, ale często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele kroków „przed” należy wykonać, żeby tym efektem końcowym można było się cieszyć.

Styl to forma „kostiumu”. Projekty staramy się wywodzić od funkcjonalności, mając oczywiście na uwadze to, jak przyszli użytkownicy chcą się w tych wnętrzach czuć. Styl jest u nas odbiciem tego uczucia.

Wszystko zależy od stylu życia właścicieli. Czy często gotują, czy zapraszają znajomych czy rodzinę do wspólnego przygotowywania posiłków, czy są zdyscyplinowani pod względem utrzymywania porządku, czy przeszkadzają im zapachy rozchodzące się po domu? Takich pytań można stawiać wiele. Idealna kuchnia jest odzwierciedleniem odpowiedzi na te ważne pytania. Inaczej wygląda kuchnia idealna zapracowanego singla w kamienicznym mieszkaniu, inaczej kuchnia w domu weekendowym dla 5-6 osobowej rodziny.

Obecnie pracujemy nad projektem przebudowy i zmiany sposobu użytkowania dawnej szkoły w chacie łemkowskiej na dom mieszkalny z częścią warsztatową. Wchodzimy też we wstępną fazę prac showroomu młodej polskiej marki modowej. Zawsze sporo się dzieje!