Wyróżniam cztery etapy pracy z klientem. Pierwszy to poznawanie potrzeb i kreowania koncepcji. Zadaję mnóstwo pytań, które dają mi obraz tego, jak mój klient funkcjonuje, czego potrzebuje, z czym przychodzi oraz czego nie wie. Zaraz potem przedstawiam mu swoją interpretację tej wiedzy - chyba ten etap lubię najbardziej, ponieważ daje mi najwięcej satysfakcji, kiedy z niczego powstaje obraz przyszłego projektu, zakreślają się kolory, materiały, powstają moodboardy różnych wersji. Mam to szczęście, że do tej pory moi klienci bardzo entuzjastycznie reagowali na tym etapie na moje prezentacje. To etap budowania zaufania do mnie. Dowodu na to, że słucham moich klientów, rozpoznaję i prowadzę ich do efektu, który ma konkretnie zakrojone ramy.
Kolejnym etapem jest spotkanie i dobór materiałów, które wybieramy wspólnie na podstawie wybranej koncepcji. To moment większego wysiłku fizycznego, ponieważ poprzedza go wpierw kilka dni poszukiwań najbardziej odpowiednich tkanin, płytek ceramicznych, podłóg, farb. To godziny spędzone w warszawskich showroomach, niejednokrotnie noszenie dużej ilości ciężkich wzorników, kilometry przemierzonych tras. Wszystko po to, by klient nie musiał tego robić samodzielnie i przyjechał zobaczyć w realu zgromadzone próbki w naszym biurze.
Po zaakceptowaniu etapu drugiego przystępujemy do wizualizacji pomieszczeń. To etap jest najprzyjemniejszy dla klienta. Ponieważ nasze wizualizacje są fotorealistyczne, ma on pewność, że końcowy efekt będzie identyczny.
Ostatnim etapem jest przygotowanie dokumentacji technicznej w formie dwóch książek - jedna to rysunki wykonawcze dla ekipy budowlanej. Oddzielną książkę przygotowujemy dla stolarza z dokładnymi rysunkami w 2D i 3D. Dodatkowo opracowuje też szczegółową listę materiałów i wyposażenia zawartych w projekcie wraz z obmiarem, cenami i adresami sklepów.
64