Projektowanie to więcej niż czysta matematyka

Agnieszka Morawiec

Grupa Siedem

Pracownia Projektowa Siedem to autorskie studio projektowania wnętrz założone przez architekt wnętrz Agnieszkę Morawiec. Pracownia specjalizuje się w realizacji kompleksowych projektów indywidualnych oraz adaptacjach wnętrz budynków istniejących skrojonych na miarę potrzeb klientów. 

Porozmawiajmy na początku, jak wszystko się zaczęło? Skąd wzięła się u Pani fascynacja wnętrzami?

Estetyka, piękno i twórczość pociągają mnie od zawsze, więc wszystko zaczęło się dawno temu. Pamiętam, że już jako mała dziewczynka lubiłam być sprawcą i twórcą. W międzyczasie zmieniały się jedynie tematy moich zainteresowań, ale wszystkie prace ręczne, narzędzia, maszyny, nawet remonty domowe nie były dla mnie wyzwaniem i sprawiały mi ogromną przyjemność.
Zawodowo zetknęłam się z tematem wnętrz ponad dwadzieścia lat temu, gdy zaczęłam projektować  dla firmy produkującej meble. To był dla mnie bardzo intensywny i wspaniały czas, zrealizowałam setki projektów, przygotowałam wiele wystaw i zetknęłam się z odbiorcą indywidualnym. Rozwijając kompetencje miękkie i poznając psychologiczne zawiłości ludzkiej natury, stałam się ekspertem od tzw. trudnego klienta. W pracy projektowej nad meblem, spotkałam się też ze wszystkimi możliwymi problemami technicznymi, poznałam możliwości materiałów, sposoby rozwiazywania trudności, zalety i wady stosowanych materiałów i rozwiązań, co dało mi olbrzymie doświadczenie na początku drogi projektowej.
Wraz z firmą, dla której wtedy projektowałam, za mój zrealizowany projekt mebli otrzymaliśmy prestiżowe nagrody WZÓR ROKU 2003 z ramienia Instytutu Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie (nagroda została przyznana za komplet mebli kuchennych, twórczą interpretację stylistyki lat 70., modułowość i miękkość formy oraz dobór szlachetnych materiałów i wysmakowaną kolorystykę) oraz DOBRY WZÓR 2003 za wysoki poziom wzornictwa w projekcie mebli kuchennych. Równolegle studiowałam na ASP w Łodzi, gdzie mogłam doświadczać wyjątkowej atmosfery uczelni i w otoczeniu fantastycznych ludzi rozwijać się projektowo oraz artystycznie. To był dobry czas. 

Skąd pomysł na stworzenie pracowni Grupa Siedem

Powstanie Pracowni Projektowej Siedem było zatem nieuniknioną konsekwencją wcześniejszych działań oraz ucieczką przed tzw. etatem. Zaczynając swoje życie zawodowe właśnie od pełnowymiarowego zatrudnienia, czułam się uwięziona i wiem, że absolutnie nie nadaję się do realizowania poleceń służbowych. Ponadto, mając dzieci, nie wyobrażam sobie lepszej sytuacji, niż taka, kiedy to ja sama dysponuję i zarządzam swoim czasem. Teraz mam najlepszego szefa, jakiego mogłabym sobie wymarzyć:)

Układ otwarty. zdjęcie: Dekorialove Anna Laskowska
Układ otwarty. zdjęcie: Dekorialove Anna Laskowska

W jaki sposób odnajduje Pani inspiracje i przetwarza je tak, aby można było je wykorzystać i stworzyć nieszablonowe projekty?

Inspiracją dla mnie zawsze jest człowiek, dlatego nie wyobrażam sobie pracy całkowicie zdalnej. Potrzebuję spotkania w cztery oczy, wtedy dzieją się rzeczy tajemne, odbieram mojego rozmówcę wszystkimi zmysłami. Wtedy poznaję nie tylko założenia projektowe, wymagania, sytuację rodzinną, marzenia, między słowami dzieje się bardzo wiele. Takich doznań, nie uwzględni żaden współczesny komunikator. Odkryłam, że ok. 50% informacji zawartych podczas spotkania offline, umyka, kiedy komunikujemy się przez Internet.
To właśnie ze spotkania na żywo czerpię inspirację i zapamiętuję pewne kody, które przekładam na obrazy. Potrafię bardzo dużo dowiedzieć się podczas pierwszego spotkania z dopiero poznanym człowiekiem, domyślam się czego może chcieć, czego potrzebuje i to właśnie staram się mu dostarczyć. Spotkania i rozmowy są dla mnie bardzo inspirujące i niezbędne w mojej pracy. Ciekawe jest też to, że projektowanie wnętrz, to nie matematyka, dlatego wynik współpracy jest różny. Dla każdego inna rzecz może okazać się ładna lub odwrotnie, jakieś rozwiązanie będzie nie do zaakceptowania. I najlepsze jest to, że każdy będzie miał rację. Swoją rację. Ja chcę tego wysłuchać i uwzględnić. Dlatego też realizacje moich projektów są różne, bo różni są ludzie dla których projektuję.
 

Jakie trendy cieszą się największą popularnością wśród Pani klientów? Po jaki styl najczęściej sięgają?

Moi klienci, niezależnie od preferowanego stylu, najczęściej proszą o przytulne i ciepłe wnętrze. To się powtarza w wielu przypadkach. Niewątpliwie drewno jest wyborem numer jeden. Chociaż zdarzyło mi się kiedyś projektować dla osoby, która zastrzegła sobie na samym początku, że to ma być projekt bez drewna. Muszę przyznać, że to było ciekawe doświadczenie.
Moi klienci najczęściej inspirują się wybraną realizacją, którą widzą wśród zdjęć zamieszczonych w moim portfolio. Muszę przyznać, że choć jest to bardzo miłe, to jednocześnie tego nie lubię. 
 

Dlaczego?

Miłe, bo cieszę się, że komuś podoba się to, co już wcześniej zrobiłam a nie lubię, bo niezbyt chętnie chcę realizować jeszcze raz te same rozwiązania funkcjonalne, czy 
zestawienia   kolorystyczne. 
 

Domowo i szykownie
Domowo i szykownie

A jak to wygląda od strony inwestora? Czy klienci Pani ufają?

Tak, zazwyczaj moi klienci ufają mi i przyjmują moje argumenty. Muszę przyznać, że mam szczęście do fajnych i wymagających osób, z którymi nie tylko dobrze się pracuje, ale też, pozostaje w dobrych relacjach, często na lata.

Na co klienci powinni zwracać uwagę, decydując się na współpracę z architektem? Co powinni wiedzieć zanim rozpoczniecie ze sobą współpracę?

Decydując się na współpracę, przede wszystkim najważniejsze jest zaufanie do architekta. Klient powinien wcześniej zobaczyć efekty pracy wybranego projektanta. Jeśli realizacje podobają się, to jest to bardzo dobry znak. Osoba do współpracy przy kreowaniu najważniejszego miejsca do życia, powinna odbierać na podobnych falach. W projektowaniu wnętrz ta chemia jest bardzo ważna, ponieważ czasami porozumienie może okazać się niemożliwe. Dobrze jest na początku porozmawiać, poznać się - to nic nie kosztuje, a obie strony mogą szybko zorientować się, czy rozumieją się dobrze i będą w stanie ze sobą dalej współpracować.  

Współpraca przy projekcie mieszkania lub domu to jest wielomiesięczny, a czasami kilkuletni proces, kiedy wspólnie podejmuje się bardzo ważne decyzje, z którymi klient pozostaje na lata. Dobra atmosfera podczas realizacji jest zatem konieczna, musimy się po prostu lubić, wtedy można spodziewać się najlepszego efektu. 
Warto także zapoznać się z opiniami wcześniejszych klientów – one zazwyczaj bardzo wiele mówią. Ja często daję również możliwość konfrontacji z moimi klientami, dla których już zaprojektowałam wnętrze. Zobaczenie efektu pracy na żywo, możliwość zamienienia kilku słów i wysłuchania niezależnej opinii bardzo usprawnia proces projektowania.
Zaufanie jest kluczowe. Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś ma z góry ustaloną szczegółową listę czy w ogóle nie ma nawet mglistego wyobrażenia na temat swojego wnętrza, ponieważ wiem, że podczas indywidualnych rozmów na pewno dojdziemy wspólnie do tego, czego potrzebuje. To jest w tej pracy najlepsze. 
 

Który etap projektowania lubi Pani najbardziej?

Kluczowe jest dla mnie rozplanowanie przestrzeni. To jest etap, który zdecydowanie lubię najbardziej, bo ustawia wszystko, co następuje dalej. Przygotowuję zawsze maksymalną ilość możliwości, jakie daje wnętrze i następnie omawiam wszystkie plusy i minusy. Wspólnie z klientem wybieramy najlepszy dla niego wariant. Dobry plan to podstawa. Wszystko inne jest konsekwencją pierwszego wyboru.

Apetyt na życie. Zdjęcie: Dekorialove Anna Laskowska
Apetyt na życie. Zdjęcie: Dekorialove Anna Laskowska

Jak wygląda proces współpracy z Panią? Czego mogą spodziewać się Pani klienci?

Klienci mogą spodziewać się wszystkiego, co najlepsze, jeśli tylko obdarzą mnie zaufaniem, staję się takim przyjacielem domu. Dla mnie kluczowe jest poznanie osoby, dla której miałabym projektować wnętrze, ale też zobaczenie przestrzeni, sprawdzenie, jakie jest światło. Inaczej będę myślała o wnętrzu, które jest od wejścia ponure, niedoświetlone, inaczej o takim, które zorientowane jest na najbardziej słoneczną stronę i wprost zalane dziennym światłem. Stąd też raczej unikam projektów w pełni online. Lubię poczuć atmosferę i klimat. 
Ważny jest też czas, dobrze jest więc zarezerwować go na przygotowanie samego projektu, żeby nie był wymuszony, ponaglany. Trzeba wiedzieć, że żeby powstało coś interesującego, muszą zaistnieć odpowiednie warunki dla przemyśleń wielu wariantów i wybrania tych najlepszych. Nad wnętrzem się pracuje, to jest proces. Lubię klientów, którzy to rozumieją i są przy tym wymagający. 
Moi klienci mogą spodziewać się, że dostaną maksimum uwagi, skupienia nad tematem oraz tego, że pozostajemy w ciągłym kontakcie. Wiem, że niektórzy podejmują szybkie decyzję, inni potrzebują więcej uwagi i wsparcia. Czasami wygadania się, rozwiania wątpliwości. Ja im to wszystko daję.
 

Brzmi fantastycznie! Jeśli współpracujące ze sobą osoby lubią się, wtedy można spodziewać się najlepszego efektu. Życzę dalszych satysfakcjonujących projektów i dziękuję za rozmowę.

Autor wywiadu

Dominika Wiewiórska

Redaktor naczelna imello.pl

Inne wywiady

section logo
imello logo